"nie znacie dnia ani godziny" tym zdaniem święci się niedziela a moja wnuczka Izabela obchodzi właśnie urodziny trudno się z taką tezą zgodzić ci co ją pokornie przyjmują nad losem panien się litują muszą się z fałszu wyswobodzić było też o sprawiedliwości lecz wygłoszona definicja odbiega od rzeczywistości w tych tekstach brakuje skromności autorów przerasta ambicja wynik obłudnej moralności