Sonet z tak zwanym ludowładztwem
demokracja to władza ludu 
więc dla jej usprawiedliwienia 
dodaje się inne znaczenia 
sięgające granicy cudu 

socjalna różni się od zwykłej 
narodowa od popularnej 
czyli ludowej - ordynarnej 
ileż w tych nazwach woni przykrej 

tymczasem ten system jest chory 
choć lepszego nie wymyślono 
niestety jeszcze do tej pory 

jest argumentem dla gamoni 
wszak granic jej nie określono 
za jej plecami zło się chroni
Zurych, 29 grudnia 1999