we mgle lub pod barwami tęczy pojawia się nagle wielki kram a człowiek chciałby być tylko sam i wszystko co obce go dręczy trzmiel za oknem zbyt głośno brzęczy zaczyna złośliwie cieknąć kran nachodzi człowieka taki stan że każda drobnostka go męczy w takich chwilach w nagłej potrzebie kiedy codzienność nas zawodzi trzeba się uśmiechnąć do siebie bywają też smutne uśmiechy refleksja czasem nie zaszkodzi zdrowe są też głębsze oddechy