Sonet spięty niedocanianiem
don Branko Sbutego na niebo 
spogląda a nie do kamery 
bo nie jest lub nie chce być szczery 
tłumaczy się lecz nie przestrzega 

Fritz na urodzinach Heleny 
wspomina dzieciństwo wzruszony 
z Królewca został wyrzucony 
nie mówi o źródłach gehenny  

przyczyną byli źli Rosjanie 
Polaków jakoś nie wymienił 
w porę skończył opowiadanie 

ksiądz z Czarnogóry i ten Niemiec 
pomstują że ich nie docenił 
jakiś zbłąkany cudzoziemiec
Zurych, 20 maja 1999