we wszystkich stacjach o rocznicy nie o tej która świat zmieniła lecz o tej co już się przeżyła choć czeka jeszcze na bocznicy codzienne zabijanie nuży dla jednych to zwykły rytuał inni twierdzą że Bóg wydumał śmierć na start do nowej podróży poddany rozlicznym badaniom cielesnym a z nimi psychicznym nie mogę podołać zadaniom śmieję się lub czasem się kłócę jest coś w moim kodzie dziedzicznym czego już z siebie nie wyrzucę