Sonet z puszczaniem baloników
sąsiadkę Margrit syn odwiedził 
pierwszy raz po trzydziestu latach 
zapodział się w odmiennych światach 
w obcym języku się utwierdził 

stoi matka na syna patrzy 
i nie rozumie jego mowy 
marnotrawny gest - problem z głowy 
syn wygląda od matki starszy 

wypili skromnie po herbacie 
zjedli pączki i rogaliki 
wtedy wspomniał o jakiejś stracie 

uwagi nie zauważyła 
bowiem puszczano baloniki 
jej pamięć w innym miejscu tkwiła
Zurych, 19 sierpnia 1999