Sonet o doktrynalnych zmianach
moralność znajduje się na dnie 
tak było przy zmianach w przeszłości 
nie ma już żadnych wątpliwości 
że kapitalizm wkrótce padnie 

po okresie "ten ma kto kradnie" 
zwycięży przy braku godności 
jakaś odmiana socjalności 
będzie opiekuńcza przesadnie 

każda utopia to doktryna 
do praktyki ostrzem przystaje 
jako rewolucji przyczyna 

bezwładnej zbiorowości wina 
która w masie nie wie co kraje 
choć masa ludzka to nie glina
Zurych, 24 sierpnia 1999