w nocy straszną przygodę miałem Barbara świadkiem - przyszły dreszcze i trzęsły mną mary złowieszcze wstałem i sonet napisałem o Ojcu o Stryju o wojnie usnąłem wśród skrzydlatych koni rano telefon - Izio dzwoni Stryj Marian zmarł w nocy spokojnie stanowczemu racjonaliście gdy się taka sprawa przydarza uwierzyć musi oczywiście że wielu zjawisk nie dostrzega niezbadany Duch Gospodarza jednak gdzieś po wszechświecie biega