od razu w pierwszym dniu w Warszawie zacząłem tęsknić za Zurychem za Basią za podniebnym strychen jest też coś smutnego w tej sprawie po prostu nie wiadomo kiedy ojczyzną stała się Szwajcaria a Matką ta z Einsiedeln Maria tak napytałem sobie biedy ale ta bieda ma uroki jednym z uroków jest tęsknota która ustawia moje kroki nostalgia wynurza się z mroku gdy nawet rozterka mną miota nie zmienię boskiego wyroku