aktywistka zrezygnowała z dobrodziejstw lewej demokracji nie zniosła politycznych frakcji i po prostu zachorowała cynizmem można się obronić wystarczy sarkastyczny uśmiech inna działaczka lgnie do uciech nie chce daremnie czasu trwonić tak to bywa z tymi partiami podobnie jak i z socjalizmem zalety więdną apatiami działacze grzęzną w mityczności zauroczeni altruizmem bez poczucia rzeczywistości