Sonet z prośbą o poręczenie
pewien kupiec inteligentnie 
przechodzi z tematu na temat 
nie pamięta wątków - dylemat 
traktuję sprawę obojętnie 

powraca do rzeczy uparcie 
przedstawia plany przedsięwzięcia 
gwarancję banku podpis zięcia 
myśli że nie znam się na żarcie 

wymienia nazwy kilku krajów 
projekt umowy z Bangladeszem 
należy także do zwyczajów 

mówię że za tym nic nie stoi 
że lepiej pracować lemieszem 
lecz kupca to nie niepokoi
Twierdza Ciszy, 13 sierpnia 2000