nie mogę się jakoś odczepić od spraw które mnie denerwują ale twórczo nie inspirują trzeba będzie te sprawy przepić na przykład znany kagiebowiec jak za sowieckich czasów kręci a mnie od razu zmora nęci jechać tam gdzie ten latarniowiec który oświeca duszę tego cara Mikołaja drugiego niestety od wczoraj świętego żeby się świat pode mną walił nie będę nigdy carów chwalił bo bym się za to w piekle smalił