zasłynął jedzeniem parówek na placu gdzie stoi kolumna wyniosłość tupet mina dumna ludzi przy nim dużo jak mrówek chodzili całymi grupami jednego na zwiad wysyłali po chwili wszyscy przybywali rozmowy trwały etapami "prawdziwek" - na pierwszy rzut oka przestępuje z nogi na nogę zaciera ręce - "wie pan" - cmoka mówi że ma dziesięć milionów "chcę kupić sapientium - nie mogę" "niech pan nie głosi zababonów"