w "vis à vis" zebrano się tłumnie pomiędzy zupą a kotletem mieszczę się ze swoim pamfletem którego mało kto rozumie ale tak zwana atmosfera jest miła to znaczy radosna o co nie musi być zazdrosna ułomna pisarska kariera tylko dziesięć książek sprzedano chociaż zawzięcie przeglądano biednemu dwie podarowano spotkanie tak się ułożyło że żadnej dyskusji nie było a może mi się wszystko śniło