Sonet nie wiadomo dlaczego
obdzwoniłem wszystkich znajomych
i tylko jeden mi powiedział
chochlik w komputerze nie siedział
lecz w moich sprawnościach znikomych

potem samo się naprawiło
kiedy to pudło wyłączyłem
spokojnie szampana sączyłem
bo mnie to wcale nie zdziwiło

„Czajkowski gra” wymowne hasło
tylko gdzieś te dźwięki zgubiłem
zgrzytnęło huknęło i zgasło

nie będę krył że przy szampanie
o piórze złotym zamarzyłem
które w marzeniach pozostanie
Zurych, 27 listopada 2001