obdzwoniłem wszystkich znajomych i tylko jeden mi powiedział chochlik w komputerze nie siedział lecz w moich sprawnościach znikomych potem samo się naprawiło kiedy to pudło wyłączyłem spokojnie szampana sączyłem bo mnie to wcale nie zdziwiło „Czajkowski gra” wymowne hasło tylko gdzieś te dźwięki zgubiłem zgrzytnęło huknęło i zgasło nie będę krył że przy szampanie o piórze złotym zamarzyłem które w marzeniach pozostanie