Sonet o tym że bywa nudno
kiedy dzień jest całkiem zwyczajny
to wtedy nie ma o czym gwarzyć
można sobie tylko pomarzyć
aby był w słowa urodzajny

pojechałem do Radia LoRa
tramwajem potem autobusem
spotkałem się tam z polonusem
który twierdzi że szczeznąć pora

zadzwonił Witold żeby spytać
czy sobie z nagraniami radzę
wtedy komputer zaczął zgrzytać

Michał miał podobne pytania
Leonard narzekał na władzę
w ten sposób skończyłem nagrania
Zurych, 28 listopada 2001