Sonet o wyjeździe do Guardy
trudno nam się wybrać do Guardy
Barbara po balu u Niny
(miała czterdzieste urodziny)
ma orzech do zgryzienia twardy

niby wszystko zapakowane
a ciągle nam czegoś brakuje
ta podróż jakoś nie pasuje
choć ciągnie nas zawsze nieznane

wreszcie z małymi przygodami
dotarliśmy przez ślady śniegu
na szczyt do domu z wygodami

widok na wszystkie strony świata
z radością pierwszego noclegu
śni nam się malowana chata
Guarda, 23 grudnia 2001