Sonet o nocnych rozważaniach
zapowiedziano wielkie śniegi
a tylko wiatr huczy w kominie
śnieżyca ma przyjść w tej godzinie
by zasypać Guardę po brzegi

o właśnie już wirują płatki
na ziemię prosto nie spadają
tylko pod dachami igrają
jak nierozwiązane zagadki

Basia do Scuolu chce jechać
z powodu złamanego ząbka
nie może się wcale uśmiechać

chciałbym także pojechać “do wód”
pęknięta choinkowa bąbka
wróży szczęście albo więcej szkód
Guarda, 29 grudnia 2001