Sonet z podarunkowym stresem
dobry obyczaj nakazuje
życzyć wszystkiego najlepszego
i nie zapominać bliźniego
nawet kiedy ten łobuzuje

nie mogłem pocztą wysłać rózgi 
więc koleżankom i kolegom
wysłałem ku wysokim brzegom
coś co im rozstresuje mózgi

a podłe czasy były wtedy 
chociaż mile się je wspomina
jak wszystko to co wyszło z biedy

trud większy był niż przypuszczałem
w Twierdzy Ciszy koło komina
nie tylko wspomnienia rozgrzałem
Zurych, 6 grudnia 2001