Sonet po wysłuchaniu płyty
słucham koncertu Zimermana 
właściwie to Lutosławskiego 
On skomponował go dla Niego 
przez Nich Obu płyta nagrana 

piszę o tym krótko i sucho 
nazwiska bez imion brzmią grzechem 
uwagę kwituję uśmiechem 
bo właśnie zrobiło się głucho 

na okładce są czymś zajęci 
muzyczny nastrój gdzieś ucieka 
mnie ta fotografia nie nęci 

jeszcze raz niech zahuczą dźwięki 
niech nuta za nutą ucieka 
aż na koniec ziemskiej udręki
Zurych, 10 lutego 2001