Sonet o uwadze sąsiadki
kiedy już zupełnie zgnuśnieję 
wezmę się znów za malowanie 
bo ma kuracyjne działanie 
w to wierząc sam się z siebie śmieję

pogodzić się z własną starością 
gdy wszyscy patrzą pobłażliwie 
choć nie traktują obelżywie 
a raczej z wielką ostrożnością 

"uważaj na tego pradziadka" 
mówi do swego wnuka chciwie 
leciwie urocza sąsiadka 

udaję że tego nie słyszę 
nie chcę winszować jej złośliwie 
powoli zanurzam się w ciszę
Lingua, 29 kwietnia 2001