Sonet o resztkach na dnie serca
w dzieciństwie już się buntowałem
lecz nie mogłem z religią zerwać
bo wiara pomogła mi przetrwać
ten okres kiedy głodowałem

po wojnie często chorowałem
zabrano mnie do Częstochowy
wkrótce chorobę miałem z głowy
co Matce Boskiej zawdzięczałem

dość długo się z tym borykałem
aż mi sumienie skamieniało
wśród obłudników żyć nie chciałem

a jednak ciągle mnie coś nęci
to co na dnie serca zostało
do modlitw bez przerwy mam chęci
Zurych, 13 maja 2001