wiersz piszę przeważnie wieczorem gdy zorza czerwieni się mitem a także bardzo wczesnym świtem w południe skupiam się z uporem codziennie bez względu na stany pogody humoru i zdrowia nawet w karetce pogotowia sonet musi być napisany półprzytomny po operacji nagrałem radiową audycję co było formą rekreacji siostry zawiozły mnie do sali gdzie w ciszy uśpiłem ambicję ale radia wszyscy słuchali