Sonet o szukaniu azylu
orgie przy zuryskiej ulicy 
dziś nie ma policji od ciszy 
nikt błagań mieszkańców nie słyszy 
poszukam spokojnej dzielnicy 

uciekam do wnętrza kościoła 
tam gdzie kołacze się skupienie 
od wrzasku prawdziwe zbawienie 
duch tylko dyskretnie zawoła 

rozumem czuję się współczesny 
lecz głośny postmodernistyczny 
krzyk to dla mnie zabieg bolesny 

pomimo nieszczęść w każdej chwili 
nie sądzę że świat jest tragiczny 
choć ludzie się w nim zagubili
Zurych, 28 grudnia 2002