Sonet o zgubionych marzeniach
czytam jak polonijni łgacze
chcą szerzyć patriotyczną cnotę
niech lepiej zaśpiewają Rotę
wtedy im serce zakołacze

„Nie rzucim ziemi...” niechaj niesie
w otchłani zagubionych marzeń
realność absurdalnych zdarzeń
płaczą chochoły i obwiesie

chcieli wrócić lecz nie wrócili
bo w Polsce bieda a im dano
ten ochłap o którym marzyli

„nie damy pogrześć mowy... wiary...”
ojczystą mowę pogrzebano
hasłem „mierz siły na zamiary”
Zurych, 7 lutego 2002