Sonet o tym że w głowie mroczno
nie chce mi się albo nie mogę
wtedy wiersz się trochę rozłazi
czuję się jakbym brodził w mazi
albo bym miał na sobie togę

być solą ziemi a nie cukrem
to stan nie do pozazdroszczenia
sól gorzka tania bez znaczenia
a cukier wnet staje się lukrem

niejeden tematy powiela
mnie zaś przy zamroczonej głowie
stan złej pogody się udziela

z nudów do Romana Samsela
dzwonię aby spytać o zdrowie
tak oto kończy się niedziela
Zurych, 4 sierpnia 2002