Sonet - jesienią o poranku
świt się wysnuwa znad jeziora 
w oddali słychać krowie dzwony 
gawrony kraczą z innej strony 
na znak że lornetkę wziąć pora 

srebrzysta rosa kryje trawę 
ciężarem do ziemi przygniata 
nad łąką głodny sokół lata 
wzbudzając wśród myszy obawę 

słońce lesisty pejzaż wita 
jesienne liście drzewom złoci 
poruszyła się lisia kita 

lis wyskakuje z góry chwyta 
ofiarę – może tylko psoci 
pierwszy pielgrzym o drogę pyta
Twierdza Ciszy, 31 października 2003