Sonet o absolutnej ciszy
ani radia ani gazety 
ani blasku telewizora 
ani krzyku inkwizytora 
ani szeptu nagiej kobiety 

nadszedł czas absolutnej ciszy 
myśl jest ale z niczym nie walczy 
uczuciom przetrwanie wystarczy
świadomość nakazów nie słyszy 

z daleka widoczne płomienie 
zwiastują przemianę materii 
i także wzmacniają skupienie 

wszystko ma swoje położenie 
w tej całej kosmicznej galerii 
ale jakie to ma znaczenie?
Zurych, 4 lutego 2003