na Zalew Zegrzyński wypływał malutki jacht o nazwie "nic to" "kaczorek" mieścił prawie wszystko na zmianę dwóch mieczy używał był dzielny - regaty wygrywał żeglował przez płytkie koryto na falach wyżywał się syto nadwagę w kabinie ukrywał aż kiedyś zabrakło mu siły stał długo samotny w przystani żagle właściciela zmieniły z rozpaczy zatonął jak sito sprawcy zatopienia nieznani "ergo sum" nie zawsze "cogito"