Sonet – recenzja o realiach
wzruszony podziwiam z ukrycia
jak Zbyszek Dobrzyński w euforii
ułożył ze strzępków historii
odległą baśń mojego życia

mnie tam nie ma a jednak jestem
w podcieniach sławy dostojników
wśród których nie brak obłudników
protest wyrażam skromnym gestem

podziwiam talent postrzegania
i komponowania detali
w subtelności słownego drgania

przeciwnicy i przyjaciele
tak samo są wielcy jak mali
zgubieni jak diament w popiele
Zurych, 21 czerwca 2003