kiedyś rozplątywałem liny gdy moi chłopcy gięli stery a teraz brzęczą komputery i drogę wskazują z kabiny kotwica sama się podnosi wystarczy przycisnąć guziczek który uruchamia silniczek to jest zajęcie dla Małgosi podczas nocnej wachty myślałem o jeziorku Witka w Turowie gdzie po raz pierwszy żeglowałem poprzedniej nocy też nie spałem różne sprawy miałem na głowie po czasie przeszłym wędrowałem