Sonet jak podolskie wesele
pisałem już o tym weselu 
kiedy świadkowie jeszcze żyli
chociaż się życiem nie cieszyli
bo wciąż cierpieli tak jak wielu

teraz tańczą jak wyzwoleni
z przyziemnego galimatiasu
czy wspomną od czasu do czasu
że byli też zadowoleni

nie wszystko na ziemskim padole
zostało koszmarne i brudne
wokół śmietnika przy cokole

były także przyjemne chwile
lecz te okazały się trudne
trudności wspomina się mile
Zurych, 9 lipca 2003