odkryliśmy w krótkiej rozmowie że we wsi mieszkamy nie w mieście przy świeżo upieczonym cieście kieliszek wina i "na zdrowie" rozstaję się zatem z miasteczkiem na wsi czuję się zaraz lepiej jest chłodno mogłoby być cieplej straty nadrabiam pszczelim mleczkiem gdyby nie piękne wnętrze wieży to bylibyśmy już w pociągu w drodze do zuryskich rubieży na morzu wiatr hulał po jachcie a ja tu boję się przeciągu siedząc przy kominku na wachcie