każdego traktuję poważnie i to jest błąd konwencjonalny kloszard lub „czynnik oficjalny” obchodzę się z nimi rozważnie walizkę irackich dinarów przyniósł mi kiedyś ktoś łaskawy „kupuję panie nie ma sprawy” lecz w banku zabrakło dolarów dusza zostaje przybrudzona tak dinarem jak i dolarem czystością jest raczej znudzona gdy jest całkiem znienawidzona by pamięć nie była koszmarem powinna być oswobodzona