miałeś złoty róg – szlag go trafił i czapkę z piór – jej nie ma także znów chciałbyś mieć wszystko a jakże za późno boś wszystko przegapił Wyspiański – po niebie gdzieś hasa zapewne znów z ciebie się śmieje pośpieszyć się musisz bo dnieje przed tobą uciążliwa trasa wiem nie możesz podjąć decyzji ostał ci się sznur przyjacielu który nie wymaga precyzji wkrótce zamienisz się w chochoła za tobą pójdzie bardzo wielu „do Iraku!” – echo zawoła