Sonet o zarabianiu na chleb
jak na chleb codzienny zarobić 
prawie każdy o tym rozmyśla 
od Bogatyni do Przemyśla 
lecz trudno do żłobu się dobić 

byłoby dobrze zostać posłem 
myśli działacz samorządowy 
biednemu przychodzi do głowy 
uderzyć bogatego wiosłem 

tylko praca ludzi wzbogaca 
ale na przekór wielu sądzi 
że pracować się nie opłaca 

gdzie szukać pracy gdy jej nie ma 
odwagi „kto pyta – nie błądzi” 
problemu nie rozwiąże trema
Zurych, 22 stycznia 2004