Sonet o daremnych marzeniach
Leszek Długosz nadzwyczaj miły 
wyśpiewał czym poruszył wielu 
wszystkie tęsknoty z PeeReLu 
które się jeszcze nie spełniły 

melodie spowite rzewnością 
miniony czas błogosławiły 
do głębi mnie zauroczyły 
imitowaną naiwnością 

komentarz był jednak zbyteczny 
bo sztuka mnie tylko rozczula 
kształtując efekt ostateczny 

na końcu włączono bieg wsteczny 
mieszając z pieśniarzem konsula 
prowincjonalizm niebezpieczny
Zurych, 29 marca 2004