nie należałem do żadnego określonego pokolenia moja przeszłość jest bez imienia i bez tła przymiotnikowego debiut był w pięćdziesiątym szóstym bywałem też we "Współczesności" piłem tam kawę (bez TWÓRCZOŚCI) wychodziłem z umysłem pustym w sześćdziesiątym ósmym też byłem przeciw obleśnej re(po)lucji z nimi się później przyjaźniłem na przekór postmodernizmowi nie chciałem składać rezolucji ani służyć "patriotyzmowi"