Sonet o słonecznej pogodzie
przedwiośnie w styczniu - słońce świeci 
temperatura plus trzynaście 
rozgrzewa się gniazdo na maszcie 
być może wnet bocian przyleci 

tylko drzewa pozują szare 
pąki drzemią jeszcze głeboko 
rzeka brzeg rozsuwa szeroko 
jakby cienie łapała kare 

toną w niej konie uskrzydlone 
potwory śmigają w otchłani 
widać bo dno nie zamulone 

mewy śmieszki łabędzie kaczki 
przysiadły na krańcu przystani 
płaczą kurki wodne - biedaczki
Zurych, 13 stycznia 2005