czytałem różne życiorysy tej samej szlachetnej osoby chwalono na wszelkie sposoby sukcesy a także kryzysy idylla a potem Syberia (ojciec jest na katyńskiej liście) za pracę klaskano rzęsiście czasem przeszkadzała koteria po drodze wielkie osiągnięcia i szara barwa codzienności zdarzały się również potknięcia w biografiach zaś pustka i nuda wymyślonej doskonałości koszmarna autorska obłuda