czułości się często wstydzimy nie chcemy jej innym okazać wolimy ją całkiem wymazać i wtedy w hardości błądzimy po tych samych drogach chodzimy gdy ktoś chce nową drogę wskazać natychmiast chcemy ją zakazać bo z góry źle o niej sądzimy kiedy w wieczerniku siedzimy Judasza nie możemy skazać bo jego intryg nie widzimy trzy razy kur pieje – budzimy siłę i chcemy nią wykazać naszą słabość w której brodzimy