w dawnych czasach przeważnie stałem teraz tam gdzie mogę to siadam dlaczego się z tego spowiadam? bo pewnie się już zestarzałem uśmiecha się do mnie kobieta więc prawie z wrażenia upadam okulary szybko zakładam aby się przyjrzeć - ta czy nie ta? a dawniej bywało odwrotnie ja się do kobiet uśmiechałem wcale nie obleśnie lecz psotnie na starość takie powodzenie kiedyś tego nie odczuwałem a może to tylko złudzenie?