ta liczba jest dla mnie szczęśliwa dzieli się przez dziewięć sześć i trzy od tego szczęścia aż płyną łzy i czas jakoś raźniej upływa tamten lipiec obrodził miodem lecz pszczoły były niespokojne wszak nadchodziły czasy znojne z prześladowaniami i głodem pszczoła mnie wtedy użądliła chciała mnie pewnie zahartować bo trudna pora nadchodziła "będzie poetą jak przeżyje zacznie nam wiersze recytować" ta wróżba do dziś sekret kryje