nawiedzają ich katastrofy wbrew gorliwym modlitwom Busha była powódź a przyjdzie susza nie były daremne me strofy nie podpisano porozumień kto z ekologią nie jest w parze tego Pan Bóg surowo karze i obnaża głupoty strumień z amerykańską moralnością jak widać też nie jest najlepiej nieszczęście skażono podłością trzeba żyć z taką świadomością że na świecie będzie wciąż cieplej tornado witać przezornością