Sonet w zasięgu wolnej chwili
długo z Witoldem rozmawiałem 
o czymś i o naszym koncercie 
poetyckim - w olbrzymiej stercie 
ballady podolskiej szukałem

znalazłem przy okazji zdjęcia 
z odległego rejsu Dunajem 
w Skype'ie zapachniało już majem 
połączyłem się bez mrugnięcia 

Józefa z Małgosią widziałem 
ale oni mnie nie widzieli 
kamerę kupić obiecałem 

w esperanto wprowadzam wiersze 
które już dawno napisałem 
wtedy tak ich nie przeżywałem
Zurych, 24 stycznia 2006