znów muszę wrócić do tej sprawy po rozmowie z pewnym rzeźnikiem "panie - czy pan jest katolikiem?" "dlaczego pan taki ciekawy?" "bo w pana wierszach wyczytałem że pan jest raczej heretykiem raz tak a raz siak i z unikiem" "cieszę się że to usłyszałem" po zastanowieniu dodałem "wiele spraw mnie już nie obchodzi lecz piszę o nich - cóż to szkodzi? biorę za to odpowiedzialność do mnie nie do pana odnoszę to czego na ogół nie znoszę"