chciałbym być człowiekiem porządnym niestety jakoś nim nie jestem porządność zbywam błahym gestem lub samozawłaszczeniem żądnym inni nie zawsze mnie obchodzą jeżeli tak to tylko wtedy gdy mogę wyciągnąć ich z biedy potem z mej pamięci wychodzą iluż to takich na tym świecie którzy pytają "pomożecie?" a później ich już nie znajdziecie ci co krzyknęli "pomożemy" mieli także swoje problemy w ich resztkach do dziś się grzebiemy