Sonet o świetnych marynistach
Marian Mokwa był marynistą 
zachwycił samego de Gaulle'a 
często uchodził za idola 
bo koniecznie chciał być artystą 

lubię dzieła Ajwazowskiego 
był przecież mistrzem nad mistrzami 
tak po bitwach jak przed bitwami 
nie gubił pejzażu morskiego 

przy pracach Williama Turnera 
potrafiłbym siedzieć bez przerwy 
prawdziwa malarska kariera 

kiedy skończę pisać sonety 
i wytrzymają jeszcze nerwy 
powrócę znowu do palety 
Twierdza Ciszy, 14 sierpnia 2006