Sonet pisany po spektaklu
dwie aktorki i dwóch aktorów 
towarzyszył im też pianista 
a skromny w obyciu artysta 
użyczył im swoich utworów 

od głowy do pięty w miłości 
trzeba to czuć a nie tłumaczyć 
że miłość ma wszystko wybaczyć 
bez sentymentalnej zazdrości 

ze sceny tchnęło fachowością 
dobrym warsztatem jak to mówią 
lecz przede wszystkim subtelnością 

nie czuło się naśladownictwa 
w którym aktorzy swojskość gubią 
cieszyliśmy się z uczestnictwa 
Zurych, 27 września 2006