Sonet o antydemokracji

jaką taką nadzieję miałem
że ta nowa ekipa władzy
oczyści demokrację z sadzy
lecz z tych mrzonek zrezygnowałem

widać umacnianie centrali
nawet kosztem elektoratu
rząd nie potrzebuje senatu
sam sobie to co chce uchwali

Polska staje się jedną gminą
(inne gminy nie są potrzebne)
a premier wójtem z dumną miną

gdy ludzie gubią się w napięciach
on wygłasza zdania pochlebne
o swych wątpliwych osiągnięciach

Jan Stanisław Skorupski
Zurych, 8 kwietnia 2008